Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No130 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dobrym rozkładem i dostatnio umeblowanego, wspólnicy i ich przewodnik przeszli do parku, nad rzekę.
Na lewem brzegu tej rzeki były schodki, mocno zbudowane i prowadzące do przystani, w której stały przywiązane czółna.
Wierzby i inne drzewa krzewiaste, tworzyły tu płot gruby, po przez który nic dojrzeć nie można było.
Brzeg naprzeciw gościńca, mniej był nieco zarosły, ale za to tak spadzisty, iż nie podobna było się przezeń przedostać, chyba z wielkiem niebezpieczeństwem.
Jakób i Pascal rozpatrywali się szczegółowo w miejscowości, i zdawali się badać korzyści, jakie z osiedlenia tutaj Marty, mogą osiągnąć w danych razach...
Zamienili spojrzenie, a Pascal zapytał ogrodnika.
— Znasz pan warunki wynajmu?...
— Znam je proszę pana?...
— Jakież są?...
— Wynajem najmniej na rok czasu, i opłata z góry za sześć miesięcy...
Jeżeliby wynajmujący namyślił się kupić następnie wille, uiszczona suma dzierżawna odtrąci się z sumy kupna, oznaczonej na ośmdziesiąt tysięcy franków...