Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No130 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Coś ty taki blady!... Czyś nie cierpiący czasem?...
Obaj młodzieńcy milczeli.
Zdawało się, że nie mają odwagi odpowiedzieć.
Pani de Chatelux przejęta trwogą, badała:
— Co to takiego?... Co wam się przytrafiło?... co nam powiedzieć macie?...
— Wielkie dotknęło nas nieszczęście, tak samo jak i ciebie kochana mamo, odezwał się nareszcie Fabian. — Nieszczęście to, chociaż przewidziane, niemniej jest jednak okropne... Straciliśmy najlepszego przyjaciela...
— Hrabia de Thonnerieux!... — krzyknęli jednocześnie hrabina i Rajmund.
— Nasz czcigodny przyjaciel, nasz protektor najszlachetniejszy, hrabia de Thonnerieux — odpowiedział Paweł Fromental, głosem zmienionym — nie żyje.
Podwójny okrzyk zdziwienia i boleści, okrzyk hrabiny i Rajmunda, towarzyszył tym słowom.
Pani de Chatelux padła na kolana.
— Kochany, wierny przyjacielu! — mówiła, łkając — poszedłeś połączyć się z temi, których tak szczerze opłakiwałeś, poszedłeś połączyć się z ukochaną żoną i córką!... — Szczęśliwy, u stóp Boga, nas pozostałych pogrążyłeś w boleści.
Rajmund i dwaj młodzi ludzie ze spu-