Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No129 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sami prawdziwie mnie nawet przygniata...
— Przebaczam ci zatem Rajmundzie, ale pod warunkiem, że się poprawisz...
— Przyrzekam z całego serca...
— Przedewszystkiem zaś żądam, aby dzisiejsza wizyta była dłuższą nieco... Siadajcie i porozmawiajmy...
— Czy Fabian w domu?... — zapytał Paweł.
— W domu, kochany chłopcze... Zapewne w swoim pokoju...
— Czy mu nie przeszkodzę?...
— Wiesz przecie, że mu nie przeszkadzasz nigdy... Czy masz mu co do powiedzenia?...
— Chciałem mu zaproponować odwiedzenie pana de Thonnerieux. Będąc tam przed paru dniami, przyrzekliśmy, że przyjdziemy dziś w godzinie obiadowej.
— Trzeba obietnicy dotrzymać... Idź do Fabiana i zabierz go do hrabiego... Pragnę i ja się dowiedzieć, co tam słychać u niego.
— Zapewne zastanę tu jeszcze ojca, rzekł Paweł do Rajmunda — do pałacu Thonnerieux tak ztąd blisko, że niezádługo będziemy z powrotem...
— Jeżeli pani Chatelux pozwoli, to