Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No129 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Paweł podobnym był do ojca, lubo nie miał ani tych samych rysów, ani tej atletycznej budowy.
Błąd włosy ocieniały jego twarz delikatną i dystyngowaną. — Podobnym był do matki, jak hrabina de Chatelux utrzymywała.
Wysoki, smukły, trochę wątły. ale ładny bardzo chłopak, wydawał się nadzwyczajnie nieśmiałym.
Zobaczywszy wchodzącą do salonu hrabinę, ojciec i yn powstali i skłonili się z uszanowaniem.
Pani de Chatelux — podała obu przyjaźnie rękę.
— Kochany Rajmundzie, — rzekła, wizyta twoja jest mi nad wyraz przyjemną. Tak już dawno tutaj nie byłeś!... Dzień dobry Pawle, jak się masz kochane dziecię, — dodała zwracając się do syna Fromentala — tobie nie robię wymówek, bo się często ze sobą widujemy, ale ojciec każe długo czekać na siebie...
— Zasłużyłem na wymówkę, — odrzekł Rajmund poważnie. Powinienem rzeczywiście częściej tu przychodzić, częściej dziękować pani za mojego Pawła, powinienbym i pragnąłbym, ale….….. obawiam się być natrętnym... Pochłania mnie obok tego praca — a cza-