Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No128 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Przypuszczacie zatem, że testament istnieje...
— Tak panie sędzio, musi się znajdować w gabinecie, chyba, żeby go pan hrabia złożył u innego notaryusza.
— To nie podobna — wtrącił pan Pérollet.
— Jeżeli istnieje, to go odnajdziemy, powiedział sędzia pokoju — i stosownie do przepisów złożymy prezesowi trybunału. Wydam zaraz polecenie pisarzowi, aby był gotów iść ze mną po skończonej audyencyi.
Notaryusz i Jeremiasz zabierali się do wyjścia, gdy sędzia zatrzymał starego służącego, o którym wiedział, że posiadał całe zaufanie swego pana i rzekł:
— Będzie już dobrze późno, gdy się znajdę w pałacu, chcę zatem wiedzieć, czy masz klucze od wszystkich rzeczy?
— Mam je, panie, razem na kółku.
— No to zanim ja nadejdę, postaraj się odnaleźć testament. Jeżeli ci się to uda, to bardzo nam uprości zadanie...
— Dobrze, panie sędzio.
I Jerome wyszedł z notaryuszem.