Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No128 part11.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gaj się o nałożenie pieczęci... Zawiadomienia prawne czy już porobione?
— Już porobione proszę pana.
— Czy masz pieniądze potrzebne na koszta pogrzebu hrabiego?...
— Mam proszę pana. — Kochany nasz nieboszczyk, powierzał mi zawsze na wypłaty dla ludzi i różnych dostawców dosyć znaczne fundusze, z których liczyłem się w końcu roku dopiero... W tej chwili mam u siebie blizko trzydzieści tysięcy franków.
— To aż nadto dostateczne na pierwsze potrzeby... zostniesz prawdopodobnie naznaczonym dozorcą rzeczy i do czasu zdjęcia pieczęci, musisz pozostawać w pałacu.
— No, idź co prędzej do sądu pokoju... Ale... nie... poczekajno trochę... lepiej będzie gdy ja pójdę z tobą. — Znam się dobrze z sędzią, to mi łatwiej wszystko pójdzie.
Notaryusz z kamerdynerem, udali się razem do sądu.
Pomimo, że sędzia zajęty był w tej chwili sądzeniem, pan Pérollet zbliżył się doń i w kilku słowach objaśnił o co chodzi.
— Natychmiast udam się na opieczętowanie, jak się tu tylko uwolnię... odpowiedział sędzia, a zwracając się do Jeroma, dodał: