Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No127 part11.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiał się, ażeby jego pan nie doszedł do zupełnego rozstroju.
Doktór — przyjaciel domu — podtrzymywał wszelkiemi siłami gasnące życie, ale zbliżała się chwila, w której wszelkie środki musiały okazać się bezskutecznomi.
Tego dnia rano, kiedyśmy za Pascalem Saunier i Jakóbem Lagarde udali się do Angeli Martin, hrabia de Thonnerieux, zadzwoniwszy jak zwykle na swojego kamerdynera, kazał się ubrać i przeprowadzić do gabinetu.
Hrabia odpieczętował i przeczytał kilka listów, od osób proszących o wsparcia, albo od towarzystw, których członkiem pozostawał.
O godzinie przeznaczonej na śniadanie, Jerome przyszedł do pana, aby go poprowadzić do sali jadalnej.
Pan de Thonnerieux wypił filiżankę bulionu, zjadł kawałek kurczęcia i wypił pół szklaneczki wina.
— Mam zamiar wyjść dzisiaj — odezwał się skończywszy śniadanie.
Kamerdyner zdawał się być bardzo ździwionym.
— Wyjść dzisiaj? — powtórzył. — Czyż to nie będzie zanadto męczącem dla pana hrabiego?...
— Wcale nie... — Czuję się dzisiaj mniej osłabionym niż zwykle i myślę