Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No126 part09.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kób Lagarde. — Teraz przedstawiam wam myśl, jaka mi się nasunęła. — Sądzę oto, że obecnie, byłoby rzeczą najwłaściwszą usunąć Martę z Paryża...
— Usunąć Martę z Paryża! — wrzasnął ździwiony Pascal. — A to dla czego?
— Ażeby uniknąć przedwczesnego zwrócenia na nią uwagi... — Jej uderzająca piękność, to najgłówniejsze atu w naszem ręku... Otóż, ażeby to atu zużytkować odpowiednio, potrzeba, aby go nikt nie zobaczył gdzie indziej, jak tylko u doktora Thompsona. Ponieważ zaś nie możemy zamknąć Marty, ponieważ nie możemy nie pozwalać jej wychodzić, bo z jednej strony byłoby to za okrutnem, a z drugiej mogłoby bardzo źle wpłynąć na jej zdrowie, a więc i na urodę, jestem zdania, że należałoby umieścić panienkę gdzie w małym jakim domku wiejskim w okolicach Paryża... — Tam będzie mogła oddychać swobodnie świeżem powietrzem... tam jej nikt niepotrzebny widzieć nie będzie, tam bardzo prędko przyjdzie do siebie po przebytych zmartwieniach i niedostatku. Dodam jeszcze, że obecność jej w Paryżu, zawadzałaby nam bardzo w czasie przygotowywania się do odpowiedniej instalacyi. — Czy mam racye?
— Z pewnością... odezwała się An-