Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No126 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Ani w krótkim, ani w długim... mój kochany...
— A więc w takim razie chętniebyś zapewne zamieniła swój handel na pozycyę pewną, która bez kłopotów, pozwoliłaby ci żyć przyzwoicie i zapewnić sobie na stare lata dostatek?...
— Ba!... Ale któż mi ofiaruje podobną pozycję.
— Przyjaciel mój doktór Thompson, którego ci przedstawiłem — i ja.
— Jeżeli i ty do tego należysz to zgadzam się na wszystko! Wiesz przecie dobrze, że gdybyś chciał to rzuciłabym się w ogień i w wodę!... Jesteś chyba tego pewnym, nie prawda?...
— O! tak! tak... znam cię dobrze i wiem, żeś jest dobrą przywiązaną dziewczyną... No, więc już ułożyliśmy się ze sobą będziesz nam pomagać we wszystkich naszych przedsięwzięciach?
— Uważam układ ustny za taki dobry, jakby za zawarty przed rejentem! Liczcie na mnie jakby na siebie samych!...


XXI.

Po chwili milczenia, Angela się odezwała:
— A teraz kiedyśmy się porozumieli,