Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No125 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

lazłem... odpowiedział doktór — jeżeli przyjmiesz moje propozycyę...
— Przyjmuję ją panie!... przyjmuję z całego serca...
— Jestem zatem wspaniale wynagrodzonym!... A teraz śniadanie i przygotowania do drogi, bo za chwilę wyjedziemy.
Po śniadaniu poszła Marta spakować swoje rzeczy.
Musiała rozstać się z miejscowością w której spoczywały zwłoki matki. O! jakże to boleśnie.
Zabrała się z płaczem do zamykania walizy, w której złożyła także papiery po matce pozostałe.
Pomiędzy temi papierami był portfeil, a w nim kwit na zastaw medalu złotego, oddanego do Mont-de-Piété w Joigny.
Złotnik, wyświadczył mi prawdziwą przysługę poradą, abym medal zastawiła zamiast go sprzedawać — pomyślała Marta. Jak uzbieram trochę pieniędzy — prześlę kwit p. Lureau — i wykupi talizman, co ma mnie zbogacić kiedyś. Mama święcie w to wierzyła!... Jeżeli kiedyś zostanę naprawdę bogatą — to osiedlę się w Joigny i zamieszkam w pobliżu grobu matki, tu chcę żyć i tu umrzeć...
Skończyła przygotowania, zabrała