Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No123 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Będzie jak pan doktór każe.
— Nie zapomnij pan poprosić doktora Gerbaut, ażeby przyszedł śmierć skonstatować. Wstąp pan do niego idąc do mera. Tylko pospiesz się pan z łaski swojej.
Lureau udał się na drugie piętro.
Jakób i Pascal pozostali sami w restauracyi.
— Partya rozegraną została po mistrzowsku, odezwał się Pascal — zdaje mi się, żeśmy odnieśli zwycięztwo. Albo się bardzo mylę, albo Marta jest już zupełnie naszą. Cóż ty na to?
— Myślę, że się nie mylisz... Czas jest wielkim pocieszycielem... Za miesiąc najpiękniejsza z pięknych uspokoi się z pewnością i różowe usteczka pobladłe ze zmartwienia i niedostatku, staną się jeszcze piękniejsze... W tej chwili nie oto jednakże chodzi... Potrzeba, aby Marta do nas należała i z wdzięczności i z potrzeby. Tem lepiej w takim razie służyć nam będzie... Zapłacimy koszta pogrzebu i wszystko co się należeć będzie oberżyście lub doktorowi Gerbaut... Trzeba także zająć się zaraz żałobą. Zajdźno do jakiego magazynu 1 każ przynieść czarne materyały, albo jeżeli można gotowe ubranie... Rób jak będzie lepiej i nie oszczędzaj wcale. Te pieniądze dadzą nam