Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No122 part04.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Dostawszy się na drugie piętro eks-sekretarz hrabiego Thonnerieux, zastzukał lekko do drzwi Periny.
Marta zaraz mu otworzyła.
— Oto list tylko co przyniesiony z poczty dla pani Grand-Champ. Pan Lureau prosił abym go doręczył paniom, ponieważ szedłem na górę.
Młoda dziewczyna wyciągnęła drżącą rekę po list i podziękowała Pascalowi, który powróciwszy do Jakóba, szepnął mu po cichu.
— Teraz słuchajmy... Skutek nie długo nastąpi.
Nadstawili obaj uszu, bo cienkie tylko przepierzenie oddzielało ich od sąsiadek.
Marta tak samo jak oberżysta, idąc do pokoju matki, rzuciła okiem na stęple koperty.
Przekonała się, że list pochodził z Genowy.
— Nakoniec — szepnęła z radością i już miała podejść do łóżka, gdy naraz zatrzymała się na miejscu. Jakieś dreszcze nerwowe przebiegły ją całą, a serce ścisnęło się boleśnie.
— Boże wielki — to pismo nie jest wcale pismem pana Darcier... Strach mnie jakiś przejmuje... zdaje mi się, że dowiemy się jakiejś niedobrej nowiny... O!... jeżeli tak, to trzeba oszczędzić mat-