Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No121 part01.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Matka nie zadługo już zupełnie wyzdrowieje... — Za kilka dni będę mogła poszukać roboty i choć ten przeklęty list nie nadejdzie, potrafię zapracować igłą na wszelkie potrzeby... — Nie ma się co namyślać... ofiara to konieczna... a zresztą, czyż to ofiara?...
Powróciła do pokoju chorej i zbliżyła się do łóżka.
— Kochana mateczko, szeptała obejmując biedną kobietę i przyciskając ją do swojego serca — jesteś wyleczoną. Jakże ja cieszę się z tego! jakaż mnie radość napełnia!..
Chora ucałowała czule córkę.
— Będziesz już mogła posilić się dziś trochę... Doktór Gerbaut pozwolił, każę ci przygotować świeże jajeczko, trochę bulionu i troszeczkę wina, a zapew-