Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No120 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jakób spostrzegł tę błyskawicę i nieznacznie się uśmiechnął.
Oberżysta, Pascal i Jakób udali się na drugie piętro, poprzedzeni przez Martę, która znalazłszy się w mieszkaniu podeszła do łóżka chorej matki.
— Matko — powiedziała — nie jestem samą, przybył ze mną pan Lureau i dwaj jego przyjaciele...
— Wszyscy trzej bardzo się tobą interesują i przyszli zobaczyć jak się miewasz.
Perina uniosła się na łóżku i spojrzała na trzech mężczyzn z wyrazem wdzięczności.
Kryminalista z Nimes był jak nam wiadomo, bardzo zdolnym doktorem.
Można powiedzieć nawet, że była to znakomitość w swoim rodzaju, że ukończył świetnie nauki, a obdarzony był od natury zdolnościami nadzwyczajnemi, Gdyby niedobre instynkta, nie były go popchnęły na złą drogę, byłby niezaprzeczenie zajął wydatne miejsce, pośród potentatów wiedzy współczesnej.
Gdy przestępując próg pokoju rzucił spojrzenie na wybladłą twarz chorej, przekonał się odrazu o strasznym jej stanie. Jedno to spojrzenie wystarczyło mu do zrozumienia, co za okrutne spu-