Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No119 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zawsze i wszędzie, ale to będzie zamało. Osobniki z ponabijanemi pugilaresami, zapaleni wielbiciele baccara, gdy przyjdzie im wybierać pomiędzy ich klubem a mojemi salonami, wybiorą klub z pewnością, bo tam znajdować się będą w towarzystwie swojem,.. Potrzeba by obok gry, mieć innego jeszcze wabika... potrzebaby mieć kobietę... Potrzebaby zapalić pochodnię, od której fruwające w około niej motylki giełdowe i bankowe poosmalałyby skrzydełka... Wabik by ich przyciągał, gra przytrzymywała... W takim razie mogłoby się bodaj udać... Ale potrzebaby wyszukać takiej przynęty koniecznie-koniecznie potrzebny jest kawałek słoniny do pułapki na myszy... Gdzież wyszukać coś podobnego?...
— Nie potrzeba szukać, bo ja już wynalazłem...
— Znalazłeś kobietę posiadającą wszystkie potrzebne warunki?...
— Istotę idealnie piękną... uroczą….. istotę, która na trupie wywarłaby wrażenie...
— Gdzież byś u dyabła wykręcił takiego rzadkiego ptaszka? Tutaj.
— W Joigny!... cóż znowu!..
— W oberży, w której od dwóch dni mieszkamy.