Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No119 part02.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

domnych i pakuje ich do kozy, choćby to byli ludzie do śmieszności uczciwi, łotrom tymczasem posiadającym własne pałace, własne powozy i konie, kłaniają się do kolan wszyscy!.. To fakt mój kochany...
— Nie myślę mu bynajmniej zaprzeczać i słucham dalej...


XII.

Zarekomendowany w ten sposób doktór Thompson otwiera salony śmietance świata paryzkiego i kwiatowi kolonij zagranicznych...
— Któż będzie życzył sobie być ci przedstawionym? Naturalnie milionerzy wszystkich krajów, z suto wypchanemi pugilaresami... Tacy lubią grać i będą grać piekielnie, my zaś jesteśmy oba dosyć zręczni, ażeby sobie szczęście zapewnić... Co teraz myślisz o moim projekcie?...
— W zasadzie rzecz to może dobra, odpowiedział Jakób Lagarde — ale nam brak rzeczy najważniejszej...
— Co takiego?
— Doktór Thompson, ponieważ przypuszczasz, że przybiorę to nazwisko, potrafi zapewne, dzięki reklamie, zwabić do salonów swoich kilku z tych, co to pójdą