Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No112 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Będą bardzo radzi z zaproszenia, bo obadwaj kochają cię miłością prawdziwie synowską.
— Winni mi są tę miłość za moje przywiązanie do nich ojcowskie... Zegnam cię przyjaciołko... Dobrzem zrobił, żem tu wstąpił... Wywierasz zawsze na mnie wpływ łagodzący, po każdej wizycie u ciebie, mniej cierpię moralnie i umysł mam spokojniejszy...
— Zaglądaj więc jak najczęściej, abym cię wyleczyła zupełnie! — zawołała żywo hrabina.
Pani de Chatelux podała starcowi czoło do po całowania, wyprowadziła do sieni i patrzyła jak wsiadł do stojącego powozu przed schodami peronu.
Pan de Thonnerieux posłał jej ręką ostatnie pożegnanie i odjechał.
Z ulicy Tournon bardzo blizko było do tej części ulicy Vaugirard, która się znajduje na rogu ulicy Bonaparte.
W kilka minut, pan de Thonnerieux przybył do swego pałacu, mieszkanie miał urządzone wspaniale, ale smutne.
Wysiadając z powozu spotkał w przedsionku Jeroma, starego kamerdynera, z twarzą jakąś zaniepokojoną.
Jerome, kawaler i zawzięty przeciwnik związków małżeńskich, pozostawał w obowiązkach u hrabiego od lat czterdziestu pięciu i miał dlań to wy-