Ta strona została uwierzytelniona.
— Muzo dojrzała, teraz powiedz,
że wiecznie mija mrok i blask.
Z dyszlem złamanym, siedmiogwiezdny
wozie, w samotny mrok się wlecz!
— Uchodź, na pustkach dróg bezbrzeżnych
czyha Orjonów czujny miecz.
Komu dym z ognisk powrót wróży,
a noc oddechem grozi złym?
— Teraz, dojrzała, powiedz, muzo,
że tamta noc i świt — to dym.
Gdy tam się dalej wody toczą,
i ognie palą, i noc rży,
tu wraca dym, i głupio oczom
oglądać dawny świat przez łzy.
Mrok teraz inny, noc nie jasna,
a trzeba jeszcze długo biec,
dmie wiatr, i trzecia świeca zgasła,
może ostatnia z moich świec.
Nie mnie zatrzymać bieg godzinom,
gdy rośnie, grozi obcy świat,
i, muzo, — czas, czas, który minął...
— Śmieszne to wiersze. Lecz z tych lat.
6