Strona:PL Courtenay-Jeden z objawow moralnosci oportunistyczno-prawomyslnej 031.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bezcelowości i jałowości przyjętego systemu wychowania, muszą jednak naginać karku i chodzić bez szemrania w tem jarzmie.
Żal mi sędziów, działaczy politycznych i żołnierzy, którzy muszą być zabójcami wbrew sumieniu, wbrew instynktom, wbrew uczuciu.
Żal mi pojedynkowiczów, którzy, uznając w głębi duszy całą ohydę, bezeceństwo i idjotyzm tej instytucji „honorowej“ (sit venia verbo [1]), pod naciskiem jednak głupich przesądów i tak zwanej „opinji publicznej“ (t. j. wrzasków hałastry, żądnej skandalu), wyzywają na pojedynek lub też, wyzwani, stają do niego.
Żal mi prostytutek, które, mając instynkta co najwyżej monogamiczne, zmuszone są jednak, pod naciskiem warunków ekonomicznych, uprawiać ze wstrętem zawodową polyandrję.
Żal mi indywiduów, zmieniających wyznanie za pieniądze lub dla stanowiska, a czujących w głębi duszy, że dopuszczają się podłości.
Żal mi publicystów i „uczonych“, handlujących swojemi „przekonaniami“, ale jeszcze nie zupełnie pozbawionych sumienia.
Żal mi nareszcie niedostatecznie zasymilowanego obywatela galicyjskiego, który się kurczy i wije w szponach etyki autonomicznej i pragnąłby się z nich wyrwać.
Co innego, jeżeli kto wszystkie te kunszta i procedery uprawia con amore [2]. Tyran i okrutnik z urodzenia, stawiający otwarcie, z całym cynizmem skończonego bandyty „siłę przed prawem“, złodziej i rozbójnik zawodowy Messalina z instynktów i popędów, pojedynkowicz, od-

  1. Z przeproszeniem.
  2. Z zamiłowaniem.