Ta strona została uwierzytelniona.
Państwo za wielką szybą jedli ananasy.
Pani mówiła panu: — Jutro nie przyjadę... —
Przyszedł łysy, parszywy pies
I zaczął lizać
Lepką, słodko-kwaśną marmoladę.
Państwo za wielką szybą jedli ananasy.
Pani mówiła panu: — Jutro nie przyjadę... —
Przyszedł łysy, parszywy pies
I zaczął lizać
Lepką, słodko-kwaśną marmoladę.