Strona:PL Bolesław Leśmian-Przygody Sindbada żeglarza 158.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

»I owszem« - odrzekłem.
»Pozwól więc, człowieku wybredny, że ci po brzegi wypełnię puhar tem oto wińskiem z wysp Papuzich, które to wyspy odznaczają się tem, iż niema na nich ani jednej papugi, lecz same co najprzedniejsze winogrona«.
Udałem, żem pochwycił w dłonie napełniony puhar i przywarłem go do ust.
»Widzę, żeś jednym tchem całą zawartość wychylił? Pozwól, że ci doleję«.
»Nie chcę przebrać miary w piciu - odrzekłem z uśmiechem - bo, chociaż łeb mam mocny, wszakże wino może mi w głowie zaszumieć, a wówczas - nie odpowiadam za własne postępki«.
»Nie uchylaj się od picia, człowieku oględny! - zawołał tłuścioch. - Ile wina w głowie, tyle prawdy w słowie! Albo - jeśli wolisz: ile wina w brzuchu, tyle mocy w duchu. Pij i żłop, jeśliś chłop! Póki dech w tobie dycha, nie odsuwaj kielicha!«
I znowu podał mi nieistniejący kielich, napełniony winem, którego nie było.
Zacząłem wychylać kielich po kielichu, aż wkońcu przybrałem wyraz taki, jakbym się upił. Wstałem z krzesła i chwiejnym krokiem, słaniając się na strony, zbliżyłem się do tłuściocha. Głód i wściekłość wstrząsały mojem ciałem. Postanowiłem ukarać dziwacznego a nielitościwego gospodarza.
»Nazwałbym cię osłem, gdybyś nie był podobny do wieprza« - rzekłem, udając bełkot pijanego i trzepiąc go płazem dłoni po pulchnych podbródkach.
Tłuścioch pośpiesznie usunął się ode mnie.
»Widzę, żeś się spił nie na żarty, człowieku nieobliczalny!« - zawołał z udanym uśmiechem.
»Nalej mi jeszcze puhar wina!« - wrzasnąłem, zataczając się po pijanemu.
»Dość już wina, dość! - zawołał tłuścioch. - Wypiłeś stanowczo za wiele«.
»W takim razie sam sobie kielich winem napełnię! - odrzekłem tonem urażonym i zrobiłem dłonią nad stołem ruch taki, jakbym kielich napełniał. Poczem w ten sposób napełniony kielich wychyliłem do dna.
»Człowieku niepoprawny! - zawołał tłuścioch. - Toć miarkuję, że ledwo na nogach się trzymasz! Uprzedź mię przynajmniej, jakich zazwyczaj wybryków imasz się po pijanemu?«