Strona:PL Blaise Pascal-Myśli 179.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dziw! Sędzia wszechrzeczy, bezrozumny robak ziemny; skarbnik prawdy, zlew niepewności i błędu; chluba i zakała wszechświata.
Kto rozplącze ten zamęt? Natura pognębia pyrrhończyków, a rozum pognębia dogmatystów. Cóż tedy poczniecie wy, o ludzie, którzy przyrodzonym rozumem dochodzicie jaka jest wasza przyrodzona istota? Nie możecie uniknąć jednej z tych sekt, ani też trwać w żadnej.
Poznaj tedy, pyszałku, jakim bezsensem jesteś dla samego siebie. Ukorz się, bezsilny rozumie; umilknij, bezmyślna naturo: dowiedz się, że człowiek nieskończenie przerasta człowieka, i poucz się od swego pana o swym prawdziwym stanie, którego nie znasz. Słuchaj Boga.
Ostatecznie bowiem, gdyby człowiek nigdy nie uległ skażeniu, cieszyłby się w swojej niewinności i prawdą i szczęściem bez niepokoju; a gdyby człowiek zawsze był tylko skażony, nie miałby żadnego pojęcia ani o prawdzie ani o szczęśliwości. Ale oto my nieszczęśliwi — bardziej niż gdyby stan nasz był zgoła wyzuty z wielkości — mamy pojęcie o szczęściu, a nie możemy go dosięgnąć; przeczuwamy obraz prawdy, a posiadamy tylko kłamstwo; niezdolni do zupełnej niewiedzy i do pewnego poznania, tak bardzo oczywiste jest, iż byliśmy w stanie doskonałości, z któregośmy się nieszczęśliwie stoczyli!
Rzecz zadziwiająca jednakże, iż tajemnica najbardziej odległa od naszego poznania, mianowice tajemnica przekazywania grzechu, jest rzeczą, bez której nie możemy mieć żadnej świadomości samych siebie! To pewna bowiem, iż nic bardziej nie obraża naszego rozumu, niż twierdzenie iż grzech pierwszego człowieka uczynił winnymi tych, którzy, tak oddaleni od jego źródła, nie mogli mieć w niem napozór udziału. Następstwo to wydaje się nam nie tylko niemożliwe, ale nawet bardzo niesprawiedliwe; cóż bowiem przeciwniejszego zasadom naszej nędznej sprawiedliwości, niż skazywać na wieki dziecko pozbawione woli, za grzech w którym, najoczywiściej, miało tak mały udział, ile że popełniono go na sześć tysięcy lat przed jego urodzeniem? Z pewnością nic nas gwałtowniej nie razi niż ta nauka: a mimo to, bez tej tajemnicy, najbardziej niezrozumiałej ze