Jesteśmy tak nieszczęśliwi, iż możemy znajdować przyjemność w jakiejś rzeczy jedynie pod warunkiem, że strapimy się, jeśli ta rzecz się nie uda; co mogą sprawić tysiące przyczyn i sprawiają też na każdym kroku. Ktoby odkrył tę tajemnicę, aby się cieszyć dobrem nie martwiąc się przeciwnem mu złem, ten trafiłby w sedno: oto perpetuum mobile.[1]
Ci, którzy, wśród trudnych spraw, zawsze mają dobrą nadzieję i cieszą się szczęśliwym obrotem, jeżeli nie zmartwią się tak samo niepomyślnym, podejrzani są iż radzi są z przegrania sprawy; uszczęśliwieni są, iż znajdują te pozory do nadziei, aby okazać iż sprawa leży im na sercu i udaną radością pokryć radość prawdziwą z przegranej.
Bieżymy bez troski w przepaść, skoro pomieściliśmy przed sobą coś, co nam nie pozwala jej spostrzec.
- ↑ To zn. zarówno nieosiągalne.