Strona:PL Alighieri Boska komedja 548.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pod puklerzami wkoło swej chorągwi
Zwija się pierwej, nim szyk cały zmieni;
Podobnie wojsko niebieskiego państwa
Idące przodem, przeciągnęło całe,
Nim przednie wozu zwróciło się drzewo.[1]
Potem niewiasty do kół powróciły,[2]
A gryf poruszył brzemie swoje święte,
Choć żadne piórko na nim ani drgnęło.
Piękna niewiasta, co mnie wiodła brodem,
I ja, i Stacjusz, szliśmy wślad za kołem,
Które w zawrocie mniejszy łuk znaczyło.[3]
Idąc wspaniałym, dziś bezludnym lasem,
(Z winy tej, która uwierzyła w węża),
Anielskim krok nasz mierzyliśmy śpiewem.
Może potrzykroć wypuszczona strzała
Przebiega przestrzeń, jakąśmy przbyli,
Kiedy zstąpiła na dół Beatricze.
W tem słyszę — wszyscy szemrają; „Adamie!“
Potem do koła otoczyli drzewo
Z liści i kwiatów całkiem obnażone.[4]
Gałęzie jego, co im wyżej w górę,
Tem się koroną rozlegają szerszą,
Przez Indiany nawet by w ich lasach
Za swą wysokość podziwiane były.
— „Błogosławiony jesteś ty, o gryfie,
Że nie rozdzierasz dziobem tego drzewa,
Słodkiego smaku, bowiem żywot inny
W srogiej boleści tarzał się od niego.[5]“ —

  1. To jest, dyszel.
  2. Widzieliśmy w Pieśni XXIX., że trzy cnoty teologiczne pląsały przy kołach rydwanu z prawej strony, a cztery cnoty moralne — z lewej.
  3. To znaczy, że Matylda, Stacjusz i Dante szli za kołami wozu z prawej strony; bo jeżeli wóz zawracał się wprawo, to i prawe koło mniejszy łuk kreśliło na ziemi.
  4. Drzewo to jest znajomość złego i dobrego; dla tego orszak, zbliżając się ku niemu, ze smutkiem i boleścią wspomina Adama, który, pomimo zakazu Bożego, zakosztował jego owocu, a ztąd złe wszelkie spłynęło na rodzaj ludzki.
  5. To jest: Błogosławionyś, Chryste, któryś aż do śmierci poszłuszny był woli Ojca, czyli, jak chcą niektórzy komentatorowie: Błogosławiony jesteś, żeś nie ubiegał się za władzą doczesną i ziemską, mówiąc: królestwo moje nie jest z tego świata; bo ta władza była przyczyną tylu nieszczęść i boleści dla następców Piotra.