Strona:PL Alighieri Boska komedja 286.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nogi twe stoją na małej półkuli,
Co część odwrotną stanowi Dżiudeki.[1]
Ranek jest tutaj, kiedy tam jest wieczór.
Ten, czyje kudły schodami nam były,
Jak pierwej sterczał, tak i teraz sterczy.
Zepchnięty z nieba, upadł on z tej strony;
A ziemia, która pierwej się wznosiła
Na tej półkuli, przerażona trwogą
Skryła się przed nim pod zasłonę morza,
I poszła cała ku naszej półsferze.[2]
Może i ona, co widna z tej strony,
By uciec przed nim, rzuciła za sobą
Tę oto próżnię i w górę wybiegła.[3]
Jest tam daleko, miejsce tak odległe
Od Belzebuba, jak długi grób jego.[4]
Poznać je można nie wejrzenia siłą,
Jeno po dźwięku małego strumienia,
Który tu spływa rozpadliną skały,
Ryjąc się wolnym, a wirowym biegiem.[5]
Aby powrócić znowu na świat jasny,
Wódz wstąpił ze mną w tę ukrytą drogę,
I ani dbając o chwilę spoczynku,
Szliśmy wciąż wyżej, on naprzód, ja za nim,
Aż znów przez krągły otwór obaczyłem
Dziwne piękności, które w niebie krążą.
Tędyśmy wyszli, by oglądać gwiazdy![6]



  1. Widzieliśmy nieco wyżej, że Wirgiljusz, przebywszy środek ziemi, posadził ucznia swojego nad otworem wydrążonym w skale. Ona skała ma kształt kuli, którą Poeta nazywa małą (picciola spera) w porównaniu z kulą ziemi. — Jedna połowa tej małej skalistej kuli, okryta jest lodową korą Kocytu, i stanowi dno Dżjudeki, t. j. ostatniego obrę-bu dziewiątego Piekieł koła, ta zaś na której teraz stoją Poeci, stanowi oczywiście odwrotną stronę Dżiudeki.
  2. Dziwnie poetycznie wyobraża Dante, że pierwotnie ziemia, czyli ląd cały, znajdował się na południowej półkuli, północną zaś okrywały wodu oceanu; ale kiedy Lucyfer, strącony z nieba, spadał w dół głową, właśnie z południowej półsfery nieba na odpowiedną jej półkulę ziemską, ziemia przerażona strachem, uciekła w głąb morza i wynurzyła się z niego na naszej (północnej) półkuli, południową zaś okryły wody oceanu.
  3. Wyobraża też Poeta, że jedyna część lądu widna na południowej półkuli, t. j. góra Czyśca ztąd powstała, że kiedy Lucyfer pędem strzały, zanurzył się w głąb kuli ziemskiej, ziemia wyciśnięta ciężarem jego, odprysnęła we wstecznym kierunku pędu jego, i zostawiwszy za sobą otwór cylidryczny od środka ziemi, aż do powierzchni południowej półkuli, — wzniosła się nad tę powierzchnią w kształcie ostrosłupa.
  4. Dante wskazuje właśnie na otwór cylindryczny, o którym mowa w przypisku poprzedzającym, a którego długość równa się długości grobu Lucyfera t. j. Piekła. — Inaczej mówiąc: odległość od powierzchni naszej półkuli do połowy Lucyfera, czyli do środka ziemi, równa odległości od tejże połowy Lucyfera do powierzchni drugiej półkuli; — każda zaś z tych odległości, równa się promieniowi kuli ziemskiej, czyli połowie jej średnicy.
  5. Ponieważ ów otwór cylindryczny, przez który Poeci iść muszą, ku górze Czyśca jest pozbawiony światła, powiada Dante, że poznać go można po dźwięku tylko strumienia, który tym otworem zbiega do środka ziemi. — Widzieliśmy w Pieśni XIV. Piekła, że łzy sączące się przez szczeliny olbrzymiego wyobrażenia Czasu, ze wnętrza góry Idy spływają w głąb' ziemi i tworzą rzeki piekielne. Podobnież tu, strumień poczynający się u podstawy góry Czyśca, zbiega w głąb’ ziemi t. j. do Piekła. — Strumień ten, zdaniem mnogich komentatorów, oznaczać ma łzy żalu, które wylane w Czyścu, biegną w dół i zamarzają u stóp Belzebuba (Lucyfera albo Disa), — jako Ojca grzechów i zbrodni.
  6. Wszystkie trzy części Boskiej Komedji, Dante kończy jednym i tymże samym wyrazem stelle (gwiazdy).
    Piekło: E quindi uscimo a riveder le stelle.
    Czyściec: Puro e disposto a salire alle stelle.
    Raj: L' Amor, che muove il sole e l'altre stelle.
    Czy to wynikło z przypadku, czy z rozmysłu? powiedzieć nieumiem, ale zdaje mi się, że Mistrz taki jak Dante, nic nie zostawił przypadkowi.