Natenczas Wódz mój, zbliżył się do niego
I, zkąd był, spytał, a on odpowiedział:
— „Jam się urodził w królestwie Nawarry,
Matka mnie w służbę, do jednego pana
Oddała, bo mnie poczęła z łajdaka,
Który i życie i mienie zmarnował.
Potem dobrego króla Teobalda
Byłem poufnym, w przekupstwo się wdałem;
Teraz w tym kotle sprawę z niego zdaję.[1]“
W tem Cirijatto, co mu z każdej strony
Kły wysterkały z pyska, jak u wieprza,
Dobrze mu uczuć dał jak one prują.
Oj wpadła myszka pomiędzy złe koty,[2]
Lecz Barbariccja objął go w ramiona
I rzekł: „Czekajcie! póki ja go ściskam.“ —
Potem do Mistrza zwracając się twarzą:
Pytaj go, rzecze, jeśli życzysz jeszcze
Więcej się czegoś od niego dowiedzieć,
Póki go tamci nierozerwą w sztuki.“
— „Powiedz nam tedy o innych grzesznikach
(Mistrz mój przemówił), czy też tam pod smołą
Znasz choć jednego, co byłby Latynem?[3]“
A on; „Przed chwilą rozstałem się z jednym,
Który sąsiadem był latyńskiej ziemi,[4]
Obym z nim razem siedział tam schowany;
Nielękałbym się haków, ni pazurów.“
A Libicocco. „Nadtośmy znosili!“
Rzekł, i schwyciwszy go hakiem za ramie,
- ↑ Grzesznik opowiadający historię swoją, jest to niejaki Ciampolo, który był synem kobiety szlachetnego rodu , ale z ojca marnotrawcy i rozpustnika. — Kiedy majątek był strwoniony, matka umieściła go w służbie jednego z panów, należących do dworu króla nawaryjskiego Teobalda.
- ↑ Znowu przysłowie: „Tra male gatte era venuto il sorco.“ —
- ↑ Zdaniem Venturi i innych, tu pod imieniem Latynów i Latyńskiej ziemi, rozumieć należy nie część tylko Italji. zwaną Latium, ale całą Italją.
- ↑ To jest, który mieszkał na wyspie blizkiej Italji brzegów, a mianowicie Sardynji. (Obacz niżej przypis 12.)