Strona:PL Aleksander Fredro-Komedye t.1 050.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LUBOMIR.

Niewierzę.

GELDHAB.
Daię słowo honoru, że tak w saméy rzeczy;
Teraz przecie twóy upor prawdy niezaprzeczy?
LUBOMIR.
Daiesz słowo honoru, że honoru niemasz,
I chcesz... ale dość tego.
GELDHAB.

Cóżto, WaćPan mniemasz

Być rzeczą niepodobną, godną podziwienia,
Że móy rozum oycowski układy odmienia?
Że dla większego dobra, mnieysze dobro miia?
Że Pan z Panem się łączy, że Pan Panu sprzyia?
Wszak Geldhaba stać na to, mogę mówić śmiele.
LUBOMIR.
(z ironią)
O postrzegam, że Pana stać na bardzo wiele.
GELDHAB.
A...a...więc widzisz, mówmy, lecz mówmy bez zwady,
A poznasz, iak prawemi są moie zasady:
(odkrząknawszy)
Znaczenie iest znaczenie, i znaczenie znaczy...
(po krótkiém milczeniu)
Niegnieway się i rozważ szybkiém twém poięciem,
Żeś ty tylko szlachcicem a Xiążę Xsiążęciem!