Ta strona została skorygowana.
Mówmy zatém iaśnie,
- Lubomir kochał córkę WaćPana?
Tak...trochę.
- A ona?
Nie, nie; ale... tak, iak dzieci płoche,
- Niby tak...swawolili, ale z Florki strony...
- Wszak mówią, że Lubomir był z nią zaręczony?
- Coś niby obiecałem, bo z oycem w przyiaźni...
- Dosyć. Wiém com chiał wiedzieć, pewnie nie z boiaźni,
- Lecz wcale z innych przyczyn. Ależ Panna Flora
- Gdzież iest? możnaż ią widzieć?
Iestto właśnie pora,
- W któréy się rozlicznemi trudni naukami;
- Niewiém wprawdzie, to dziéwczę, mówiąc między nami,
- Czego się uczyć może, gdy iuż wszystko umie,
- Nauczycieli nawet przewyższa w rozumie.
- Póydę po nią i dobra moie w zakład stawię,
- Że ią znaydę przy iakiéy uczonéy zabawie:
- Albo przeziera listy, czyta dykcionarze,
- Albo téż czułe dumki nuci przy gitarze.
- Diabli ma rozum! przy niéy ia znaczę