Strona:PL Aleksander Brückner-Psałterze polskie do połowy XVI wieku 67.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rodzaytny a lakanye (z lajanie, nie z bakanie?) nad ludźmi; kv związaniu krolow ich w przekowy (zachowały stare słowo) a znamienitsse w rzeciądze (wybór nie szczęśliwy, Wróbl został przy rękawicach Wigilij; w pęciech daje i mamotrekt lubiński); i w 3 wierszu krak. nie najlepiej się spisał: laudent nomen eius in choro — niecháy chwalą imieniu iego (zamiast imię, może było imiono?) ná gęślach (wszystkie teksty, i czeskie, mają w korze, tylko flor. ma w go¦slach albo w koze!).
Jakiż ostateczny wynik? Niemal dwa wieki przetrwał pierwotny tekst z psałterza sądeckiego, powstałego około 1280 r. Ale psałterz nie Bogurodzica, nie pieśń, której słów zmieniać nie można — z pieśni słowa nie wyrzucić, mówi stare przysłowie; gdy jeżyk przestarzał, gdy raziły braki i wolności tłumaczenia, gdy je z wulgatą porównywano, pojawiały się poprawki, już po wieku jego istnienia: taki tekst z dorywczemi poprawkami i zmianami, niekonsekwentny, przedstawia odpis puławski. Gdy się potrzeba psałterzy polskich w drugiej połowie XV wieku nagle wzmogła, nie zadowalały owe przypadkowe poprawki przestarzałego i niedokładnego tekstu: radykalniej wziął się do dzieła nieznany nam redaktor, z pod rąk którego wyszła nowa, krakowska redakcja tekstu, nie zrywająca bynajmniej z uświęconym, starym, przerabiająca go tylko wedle nowych wymagań. Jeden z odpisów tej krakowskiej, około 1470 r. powstałej redakcji, posiadamy w druku 1532 r. Druk ten, to anomalja między spółczesnymi drukami polskimi: zachował średniowieczny szyk psalmów pomieszanych z kantykami. zachował krótkie, nie argumenty, lecz tytuły raczej, spotykane również po średniowiecznych rękopisach (n. p. w psałterzu witenberskim). zatrzymał nawet średniowieczne explicit rękopisu. Tekstu nie zmienił, chyba pisownię wietorowskich druków wprowadził i może stałe bogosławić (tylko kilka razy ocalało błogosławić) na jego karb odliczymy, bo panuje owo w drukach spółczesnych z lat 1530—1540. Zresztą niezmienił niczego, zatrzymał nawet glosy i chyba niedbałym drukiem (korektą) a skąpieniem linij zeszpecił tekst rękopisu; ale wdzięczniśmy mu za ocalenie redakcji psalmów całkowite, z której tylko urywki w Modlitwach Wacława posiadamy.
Lecz z przekładem krakowskim powtórzyło się, co on sądeckiemu udziałał, tylko rychlej; kopiści coraz liczniejsi pozwalali sobie odstępstwa i od tego zmodernizowanego tekstu, odrzucali jeszcze konsekwentniej wyrazy przestarzałe, jeszcze ściślej przestrzegali normy łacińskiej, poprawiali myłki widoczne. Ślady tej ciągłej pracy mamy w psalmach, jakie ocalały w Wigiljach. Godzinkach Maryjnych, Szczycie dusznym i Tarczy duchownej, Modlitewnikach. Układacze ich korzystali, jak to