Strona:PL Agaton Giller-Opisanie zabajkalskiej krainy w Syberyi t. 1 150.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pnemi gadaniami, które wywoływały powszechny śmiech i radość. Ten to bywalec postanowił pomódz zrozpaczonemu młodzieńcowi. «Otóż,» mówił do niego pewnego razu bardzo seryo, «daj mi kwartę wódki a nauczę cię za nią latać po powietrzu; wówczas jak ptak polecisz i nikt cię w drodze nie złapie.» Chłopak niewierzył, wahał się, ale w końcu uwierzył człowiekowi, którego doświadczenie, obszerna znajomość rzeczy, była między katorżnymi znaną i cenioną. Przyjął więc propozycyę, z długo zbieranego grosza kupił kwartę wódki i wyszedł z nauczycielem pod skałę, na której krzyż stoi. Gdy stanęli na niższym zrębie skały, starszy aresztant wymówił nad chcącym latać niezrozumiałe i tajemnicze wyrazy zaklęcia a skończywszy czarnoksięzką ceremonię, zawołał wielkim głosem: «Unoś się, unoś się, unoś!» Chłopak skoczył, padł ze skały na kamienie i potłukł sobie nogi, złamawszy je w kilku miejscach, a nauczyciel latania, krzyknął do niego ze skały, śmiejąc się na całe gardło: «A cóż? latać już umiesz, tylko siadać nie nauczyłeś się. Daj mi drugą kwartę wódki, to cię siadać nauczę!» Taki koniec był syberyjskiego Ikara. Podanie o nim dobrze maluje okropny, dziki dowcip katorżnych. Zaraz za ową skałą znajdują się ruiny; myślicie może, że ruiny zamku lub świątyni starożytnej? nie — drewniane ruiny huty i magazynów przed czterema laty opuszczonych. Huta, chociaż srebrne rudniki nie wyczerpały się, została opuszczoną, z powodu zwrócenia wszystkich sił tutejszego górnictwa do dobywania złota i zamienienia chłopów w górnictwie na kozaków. Huta źle wybudowana, jak i wszystkie inne górnicze roboty ladajako wykonane, ledwo zostały opuszczone, uległy zupełnemu zniszczeniu. Dachy na budynkach pozawalały się, piece rozwaliły, kanały zamuliły, a kopalnie zasypały się. Niktby nie pomyślał patrząc na te ruiny, że prace górnicze dopiero przed kilku laty zostały w nich zawieszone. Kupy rudy porozrzucane po dziedzińcu i czarne żużle rozsypane po dolinie, najdłużej będą świadczyć o istnieniu górniczego zakładu w Szyłce.
Za hutą rozwija się wspaniale widok czałbuckiej doliny. Po prawej stronie krajobrazu sterczą skały Pawłówki, po lewej zaś nad dymiącym budynkiem szklannej huty, wznoszą się