Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 502.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie śmiałbym ich urządzić bez woli ich Pani.
Teraz kiedy już mamy Ojczyznę kochaną,
Czyliż wieśniacy zyszczą s tą szczęśliwą zmianą
Tyle tylko, że Pana innego dostaną?
Prawda że byli dotąd rządzeni łaskawie,
Lecz po méj śmierci Bóg wie komu ich zostawię;
Jestem żołnierz, jesteśmy śmiertelni oboje,
Jestem człowiek, sam własnych kaprysów się boję,
Bespieczniéj zrobię kiedy władzy się wyrzekę,
I oddam los włościanów pod prawa opiekę.
Sami wolni uczyńmy i włościan wolnemi,
Oddajmy im w dziedzictwo posiadanie ziemi
Na któréj się zrodzili; którą krwawą pracą
Zdobyli, s któréj wszystkich żywią i bogacą.
Lecz muszę ciebie ostrzedz że tych ziem nadanie
Zmniejszy nasz dochod, w miernym musimy żyć stanie.
Ja przywykłem do życia oszczędnego z młodu,
Lecz ty Zofio jesteś z wysokiego rodu,
W stolicy przepędziłaś twoje młode lata,
Czyż zgodzisz się żyć na wsi? zdaleka od świata!
Jak ziemianka!