Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 412.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Brzmiała odgłosem broni méj Birbante-roka,
Oby ten odgłos równie w Polszcze się rozszerzył!
— Skończył, i dumnie szpady rękojeść uderzył.

Jużci, rzekł Robak, trudno ganić tę ochotę;
Jedź, weź pieniądze, możesz usztyfować rotę
Jak Włodzimierz Potocki, co Francuzów zdziwił
Dając na skarb milion, jak książe Radziwił
Dominik, co zastawił dobra swe i sprzęty
I dwa uzbroił nowe konne regimenty.
Jedź, jedź, a weź pieniądze; rąk tam dosyć mamy,
Ale grosza brak w Księstwie, jedź Wasze, żegnamy.

Telimena smutnemi rzuciwszy oczyma,
Niestety, rzekła, widzę że cię nic nie wstrzyma!
Rycerzu mój, w wojenne kiedy wstąpisz szranki,
Obróć czułe spójrzenie na kolor kochanki
(Tu wstążkę oderwawszy od sukni, zrobiła
Kokardę i na piersiach Hrabi przyszpiliła)
Niech cię ten kolor wiedzie na działa ogniste,
Na kopje błyszczące i deszcze siarczyste,
A kiedy się rozsławisz walecznemi czyny,