Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 322.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I do alkówek damskich, częściéj niż do lasów.

W świcie Księcia, był książe Niemiecki Denassów,[1]
O którym powiadano, że w Libijskiéj ziemi
Goszcząc, polował niegdyś s królmi murzyńskiemi,
I tam tygrysa śpisą w ręcznym boju zwalił,
S czego się bardzo książe ów Denassów chwalił.
U nas zaś polowano na dziki w tę porę;
Rejtan zabił ze sztucca ogromną maciorę,
Z wielkiém niebespieczeństwem, bo z bliska wypalił.
Każdy z nas trafność strzału wydziwiał i chwalił,
Tylko niemiec Denassów obojętnie słuchał
Pochwał takich, i chodząc pod nos sobie dmuchał:
Że trafny strzał dowodzi tylko śmiałe oko,
Biała broń śmiałą rękę; i zaczął szeroko
Znowu gadać, o swojéj Libii i śpisie,
O swych królach murzyńskich i o swym tygrysie.
Markotno to się stało panu Rejtanowi,
Był człek żywy, uderzył po szabli i mówi:
Mości książe! kto patrzy śmiele, walczy śmiele,
Warte dziki tygrysów, a spis karabele —
I zaczynali z niemcem dyskurs nazbyt żwawy.

  1. W świcie Księcia był Książe Niemiecki Denassów.

    Właściwie Książe de Nassau-Siegen. Sławny podówczas wojownik i awanturnik. Był admirałem moskiewskim i pobił Turków na Lemanie, potém sam na głowę pobity od Szwedów. Bawił czas jakiś w Polszcze, gdzie otrzymał indygenat. Pojedynek Księcia de Nassau s tygrysem, brzmiał wówczas po wszystkich gazetach Europejskich.