Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 221.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ciasném przejściem pomiędzy ścianami i ławą;
Lecz Hrabia krzesłem w środku zagrodził im drogę
I na tym szańcu słabym utwierdziwszy nogę,
Wara! zawołał, Sędzio! niewolno nikomu
Krzywdzić sługę mojego w moim własnym domu;
Kto ma na starca skargę, niech mi ją przełoży.

Zyzem w oczy Hrabiemu spojrzał Podkomorzy.
« Bez Waścinéj pomocy ukarać potrafię
Zuchwałego szlachetkę; a Waść Mości Grafie,
Przed dekretem ten zamek zawcześnie przywłaszczasz;
Nie Wać tu jesteś panem, nie Wać nas ugaszczasz:
Siedź cicho jakeś siedział; jeśli siwéj głowy
Nie czcisz, to szanuj pierwszy urząd powiatowy.

— Co mi? odmruknął Hrabia, dość już téj gawędy,
Nudźcie drugich waszemi względy i urzędy;
Dość już głupstwa zrobiłem, wdając się z Wać państwem
W pijatyki, które się kończą grubijaństwem.
Zdacie mi sprawę z mego honoru obrazy;
Do widzenia po trzeźwu — pódź za mną Gerwazy.