Strona:Nad grobem Kościuszki 16.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wiele poważniej niż teraz, ale i teraz od wielu miast Szwajcaryi odcina się wyraźnie, dzięki temu co w niej ze stuleci dawnych dotąd nienaruszone pozostało.
A odcinając się, myśl w dawne przenosi stulecia.
Kiedy się więc po jej ulicach chodzi, i potrąca o szacowne okruchy jej zamarłej przeszłości, widmo przeszłości tej zdaje się ukazywać oczom naszego ducha, powstają z grobu szeregi rycerstwa feudalnej Europy, usiłujące zgnieść gromady chłopów broniące z pogardą śmierci swobód dawnej Helwecyi, i nie bez szacunku wspomina się o tych obnażonych, zbrojnych jedynie pałkami i łukami chłopach, którzy z poświęceniem bezprzykładnem odpierali dziesiątki lat, srogi i krwią znaczący się ich napór.
Dzisiejsza Solura liczy niespełna 12,000 mieszkańców. Za Kościuszki liczyła ich mało co więcej nad trzy tysiące, nie przekraczała też jak obecnie Aary, na jej lewem wybrzeżu rozpościerała się niemal całkowicie. Miała we wnętrzu swojem to wtedy, co i dziś jest jej największą ozdobą: ulice kręte o domach oryginalnych, studnie ozdobione posągami rycerzy przyodzianych w błyszczące rynsztunki i uzbrojonych w wyostrzone halabardy, piękny rynek zdobny zegarową wieżą, jakiej podobną poszczycić się mogą jedynie Bern i Sztrasburg, stylowy kościół Świętego Ursusa, z frontonem przypominającym najpowabniejsze świątynie Włoch[1]
I jak Anglicy powiadają: „last but not least“, ostatnie ale nie najmniej ważne, czarującą prawdziwie naturę.

W tem miejscu gdzie miasto to od niepamiętnych wieków stoi, dwa żywioły ubierające tak wdzięcznie Szwajcaryę całą: kamień i woda, podały sobie by ją upiększyć ręce.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; brak kropki na końcu zdania.