Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No7 part6.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zamiast cię wyrzucić za drzwi albo przyaresztować, poprosiłem grzecznie, ażebyś poczekał... Poszedłem po weksel, przypatrzyłem się przez lupę podpisom i znalazłem, że robota była prawdziwem arcydziełem... O! pomyślałem sobie, ten chłopak ma przed sobą świetną przyszłość...
— Przeklęty weksel!... — wykrzyknął Babylas strapiony — żebym był lepiej uciął sobie prawą rękę, aniżeli dopuścił się czegoś podobnego...
Raymond roześmiał się głośno.
— Gdybyś, jak powiadasz, uciął był sobie prawą rękę... byłbyś zaraz na drugi dzień zaczął naśladować podpisy lewą ręką... To twoje powołanie mój chłopcze... Zresztą taki talent jak twój, wymagał długiej wprawy, ażeby się wydoskonalić... — Ale powróćmy do rzeczy... Mogłem cię przyaresztować nie prawda?...
— Bez wątpienia.
— Byłeś winny, przyznałeś się, i sąd byłby cię zesłał na jakie dziesięć lat na galery!... Zamiast tego wszystkiego, cóżem ci zrobił?...
— Zaproponowałeś mi, abym zaprzedał się tobie..
— Powiedziałem ci mniej więcej te słowa: — Moje kochane dziecko, jeżeli zechcesz mi poświęcić dwa lata, to po