Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No4 part5.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

sądzić w tej rzeczy... Zanim powezmę zamiar stanowczy, musisz mi pan odpowiedzieć dokładnie na różne moje pytania...
— Jestem gotów uczynić to w tej chwili...
— Najprzód testament zaadresowany był do przyjaciela, cóż się z nim tedy stało?...
— Jest w pewnem ręku.
— W jakim ręku?...
— W mojej kieszeni...
Raymond śmiać się zaczął.
— Ha! ha! ha!... widocznie piękna dama spodziewała się katastrofy i uznała za stosowne zeskamotować korespondencye!...
— Na szczęście swoje... — podpowiedział Raul, — bo bez tego wszystko byłoby stracone.
— Pokaż mi pan ten dokument...
Pan de Credencé wyjął z kieszeni kopertę i podał ją Raymondowi.
Grubas rozłożył papiery i uważnie przypatrywał się im przez kilka minut.
Raul nie spuszczał z niego oczu, ciekawy wyczytać coś z jego twarzy.
Ale wiemy już, że na tej twarzy nie odbijało się żadne wrażenie.
— Zalecam uwadze i pismo i podpis, — powiedział pan de Credencé,