Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No4 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Margrabina nie straciła bynajmniej głowy... była obecną na pogrzebie męża... płakała ile potrzeba było, przybrała się w grubą żałobę, a dopełniwszy wszelkich formalności, wsiadła na kolej i także pojechała do Paryża...
— Gdzie już też zapewne przybyła?...
— Przed kilku godzinami zaledwie, a teraz kochany Raymondzie, teraz kiedy znasz całą historyę mojej znajomości z margrabiną, przechodzę do najważniejszej rzeczy, to jest do testamentu.
— Do testamentu pana Castella zapewne?...
— Zgadłeś... Margrabia postąpił, bardzo względem swojej żony niegodnie...
— Doprawdy?... — szepnął z uśmiechem Raymond.
— Zanim opuścił hotel, ażeby się stawić na spotkanie zemną, napisał testament, zaadresowany do jednego ze swoich przyjaciół w Paryżu, którym zrujnował zupełnie margrabinę...
— Wydziedziczył ją więc zupełnie?...
— Najzupełniej.
— A tymczasem młoda dama nie posiada żadnego osobistego majątku?...