Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No47 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

urządzone zostało niebawem, w sposób który nie pozostawiał nic a nic do życzenia.
Parę razy Maksym ukazał się już w lasku bulońskim, ubrany elegancko i powożący prześlicznemi ciemnemi kasztankami, które przybrane w czerwone kokardy, zwracały powszechną uwagę znawców i znawczyń sportu.
Trzy dni temu, gdy skromnie ubrany przechadzał się tu piechotą, damy zaledwie spoglądać nań raczyły w przejeździe...
Teraz te kobiety z marmuru, strzelały nieustannie oczami na nowego przybysza, co wyglądał na milionera.
Zimny jak anglik, jak turek niewzruszony, Maksym przesuwał się z pewną dumą pośród tych krzyżujących się spojrzeń.
Nadszedł nareszcie dzień koncertu u pani magrabiny Castella.
Żadna wstępująca w świat ośmnastoletnia panienka, nie zajmowała się tak swoją toaletą, jak Maksym tego wieczora.
Całe dwie godziny przepędził przed lustrem w pokoju sypialnym, zawiązując kokardę krawata!...