Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No45 part6.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ale w gotowiźnie nie posiadałem literalnie ani jednego sous...
„Udałem się do Mont-de-Pieté, ażeby opędzić najgwałtowniejsze potrzeby i odważnie zabrałem się do roboty... zostałem literatem...
„Ah! panie, co to za obrzydłe rzemiosło!... — największemu nieprzyjacielowi nie życzę zarabiać piórem na chleb powszedni...
„Zacząłem pisać...
„Pracowałem gorączkowo!... siedziałem dzień i noc nad biurkiem, wypotrzebowywałem chmarę atramentu i nie ustawałem dotąd, dopóki zmęczenie fizyczne i moralne nie sparaliżowało umysłu, dopóki ręka nie ustała.
„Napisałem dwa wodewille, jeden dramat, kilka nowelek i romans...
„Zużyłem całe sześć miesięcy na to.
„Wpakowałem rękopismy do kieszeni i zacząłem obchodzić teatry oraz redakcye dzienników...
„Nie wiem, czy moje utwory były dobre, nie wierzę nawet temu, ale wiem, że nie były gorsza od tego co się codziennie drukuje po feilatonach i co jest co wieczór grywane po teatrach...
„A jednak nie podobna mi było ich pomieścić... wyrocznie dramatyczne i literackie, ani nawet wysłuchać mnie