Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No45 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

„Słowa te raziły mnie niby piorunem i nie chciałem w nie uwierzyć.
„— Ależ to niepodobna!... — wykrzyknąłem.
„— A jednak tak jest najrzeczywiściej — odpowiedział kasyer.
„— Podobne zapomnienie, jest po prostu niemożebnem i chyba zaszła jaka pomyłka...
„— A któż by popełnił tę pomyłkę proszę pana? — zapytał kasyer ozięble.
„— Zapewne pan...
„— Ja się nie mylę nigdy.
„— Nikt w świecie nie może się uważać za nieomylnego, — zrób mi pan to, błagam pana i przejrzyj uważniej księgę.
„Kasyer wzruszył ramionami, ale że był dobry jakiś człowiek... — zrobił o co prosiłem.
„Jeden Bóg wie, z jaką gorączkową niecierpliwością, czekałem na rezultat poszukiwań.
„Po chwili odwrócił się do mnie tryumfująco.
„— Byłem pewny swego!... — szepnął — w takim domu jak nasz, omyłka jest niemożebną! — Kredyt pana Maksyma nie jest wznowiony żadną najmniejszą sumą... — Może pan Juliusz Barral — będzie mógł pana objaśnić w tym przedmiocie...