Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No37 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

grabino, i niech pani dobrze zapyta wpierw swojego sumienia, zanim mi pani odpowie, — czy nie zaszło nic takiego w ostatnich czasach, coby źle usposobiło ś. p. Gastona Castella względem pani?
— Nie było żadnej zgoła ku temu przyczyny, nie było stanowczo nic takiego w ostatnich czasach, coby wpłynąć mogło na zmianę postanowień mojego męża.
— Otóż właśnie że się pani myli, margrabino...
Młoda kobieta zbladła jak chusta.
— Jakto?... — zwołała, — czyżby pan Castella zmienić miał swoję wolę?
— Tak pani, i to jest owa smutna wiadomość, o jakiej miałem obowiązek oznajmić pani.
— Ależ to niepodobna... to niepodobna!... — odezwała się pani Castella.
— A jednak jest to prawda, proszę pani, prawda najistotniejsza.
— Istnieje więc drugi testament?
— Z datą 3-go lipca, podpisany zapewne na parę godzin przed fatalnem spotkaniem z panem Credencé... Akt ten późniejszy o trzy dni od tego, jaki pani przedstawiła panu Chauvelin, niweczy w zupełności ten ostatni...
— To jest, — odezwała się Joanna