Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No34 part5.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wolnie dzisiejszym wieczorem — racz mi poświęcić chwil kilka.
— Poświęcę panu tyle czasu, ile tylko będzie potrzeba, żeby zaś nikt nam nie przeszkodził, nie każę przyjmować nikogo...
— Jesteś nieocenioną margrabino i uprzedzasz życzenia, których nie śmiałem wyrazić.
Joanna wydała rozkaz pokojówce, aby nikogo, nawet pana de Credencé nie wpuszczała i powróciła do Raymonda.
— Otóż jestem — rzekła — na rozkazy... i słucham.
— Postaram się nie nadużyć dobroci pani — odpowiedział Prometeusz paryzki — i dla tego przystąpię prosto do rzeczy... — Czy pani przypomina sobie margrabino, nasze spotkanie się, sam na sam, w domku moim przed dziesięciu dniami?
— Zapewne, że je sobie przypominam!... — odpowiedziała Joanna.
— Zatem nie zapomniała pani chyba i o mojej propozycji...
— O! pamięć mam doskonałą, baronie — odpowiedziała z uśmiechem młoda kobieta — ofiarowywałeś mi pan połowę swojego majątku i całe swoje serce...
— Pani zgadzałaś się niby na je-