Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No32 part7.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

walczyć ogromnie ze swojemi skłonnościami.
Z jednej strony pamiętał o rozkazie Regulusa, którego nie można było lekceważyć... z drugiej bilety bankowe ukryte w pugilaresie, nęciły go ogromnie...
Walka pomiędzy posłuszeństwem a chciwością, nie trwała długo, przeważyła chciwość naturalnie...
— Podobnej okazyi bodaj, że nie będę miał drugi raz w swojem życiu, tłomaczył sobie Larifla, — to też byłbym ostatnim osłem, gdybym wyrzekł się takiej fortuny, dla przyjemności Regulusa... Raymond nie jest czarownikiem, gdy więc zapuszczę łapę do tej czerwonej torby, co się tak do mnie ponętnie uśmiecha, nie domyśli się z pewnością, że to ja tutaj byłem, nie kto inny...
Uspokoiwszy się w ten sposób, młody bandyta przyskoczył do stołu i chciał otworzyć portfel, ażeby dobyć pieniądze.
Ale ręka drżała mu jak w febrze i nie mógł żadną miarą otworzyć sprężynki zameczku.
Czując otóż, że ma czasu bardzo niewiele i że Regulus dziwić się będzie opóźnieniu, pochwycił portfel, ukrył go pod bluzą, dopadł do okna, chwycił