Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No2 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.


XIII.
Pan Raymond.

Wysoki i chudy Graindorge powrócił po chwili do pana Credencé.
— No i cóż?... — zapytał ten ostatni, — widziałeś pana Raymonda?
— Ma się rozumieć...
— Powiedziałeś mu moje nazwisko?...
— Powiedziałem mu: Regulusowi spieszy się bardzo i to w bardzo ważnej sprawie...
— Cóż odpowiedział?...
— Odpowiedział żebyś pan zaczekał...
Hrabia poruszył się niecierpliwie.
Graindorge ciągnął dalej:
— A czy dostanę na piwo?
Pan de Credencé, pomimo zirytowania, że osoba do której miał interes, nie spieszy się wcale, wyjął sztukę drobnej monety i rzucił na wyciągniętą rękę chłopaka.
— Dziękuję bardzo... — rzekł Graindorge chowając pieniądze do kieszeni, wypiję za pańskie zdrowie i uprzedzę pana jak przyjdzie kolej na niego...
Upłynęło z dziesięć minut.