Ta strona została skorygowana.
Tak samo rozumiał Boule-qui-roule.
Uważał sprawę za zupełnie skończoną i drżał z rozkoszy, na myśl o bogatym łupie, jaki wkrótce zdobędzie.
Zaledwie trzy kroki oddzielały go od mniemanego Regulusa...
— Nic nie zdoła już teraz przeszkodzić zbrodni.
Boule-qui-roule powtarzał to sobie z przekonaniem.
Można więc sobie wyobrazić jego ździwienie i przerażenie, gdy hrabia skoczył naraz na równe nogi, stanął przed nim i zaczął wywijać młynka swoją laseczką...