Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No26 part16.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

te dwa milioniki stanowiące, spadek po nieodżałowanej pamięci margrabim Gastonie Castella, ukochanym mężu pani?...
— Czy mi o to idzie?... — zawołała młoda wdowa — a oczy zabłysły jej jak dwa czarne dyamenty — czy mi oto idzie!... — powtórzyła.
— Idzie pani o ten majątek, jak o życie.
— Więcej jak o życie...
— No! no!...
— To pana dziwi baronie?
— Trochę... przyznaję...
— Dla czego?
— Bo życie, to rzecz bardzo piękna, zwłaszcza też w wieku pani.
Joanna wzruszyła ramionami.
— Bez majątku — odpowiedziała — życie jest tylko męczarnią — a czem wcześniej męczarnia ta się zaczyna, tem dłużej znosić ją trzeba...
— Wspominała pani wszakże zeszłą razą, że posiada osobiście dwa kroć sto tysięcy franków?... — wtrącił od niechcenia niby Raymond.
— Tak... ale ta suma przy moich przyzwyczajeniach, to nędza.