Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No25 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Raul czekał tylko sygnału.
Uczepił się sznura i dostał do najbliższej gałęzi — a skoro tylko oparł nogi w coś trwałego, mógł też pomimo ciemności drapać się coraz wyżej, aż nakoniec znalazł się obok Larifli.
— Widzisz stary — otóż jesteśmy w loży!... — Nic ci teraz nie przeszkadza przypatrywać się sztuce i wygwizdać aktorów, jeżeli ci się ich gra nie podoba!


VII.
Baron de Saint-Erme powraca na scenę.

Pozostawmy pana de Credencé, siedzącego na gałęzi i wytężającego wzrok ku jednemu z pokojów domu Raymonda, a cofnąwszy się, wstecz trochę, przypomnijmy sobie Joannę w chwili gdy opuszczała hotel Wilsona.
Margrabina, jak to wiemy, wsiadła bez wahania do fiakra Nr. 125, a skoro tylko wehikuł ruszył z szybkością nie odpowiadającą skromnemu pozorowi fiakra wynajętego, uchyliła małą jedwabną poduszeczkę, zasłaniającą okienko z tyłu powozu i patrzyła...