Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No25 part1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Wejdę z powrotem na drzewo, przywiążę jeden koniec sznura tam wysoko, drugi opuszczę na ziemię, a ty... pochwycisz go dwoma rękami i trzymając silnie, pójdziesz po gałęziach jak po szczeblach do góry... — Jakże ci się to podoba dobroczyńco?...
— Doskonale...
— No, to ponieważ nie ma czasu do stracenia, biorę się w tej chwili do rzeczy i sądzę, iż sprawa w oka mgnieniu zostanie załatwioną.
Larifla chwycił zębami koniec sznura i po raz drugi zniknął w gęstwinie drzewa, ze zręcznością małpy.
Po paru chwilach gwizdnął cichutko, ażeby uprzedzić Regulusa, iż co trzeba przygotowane.