Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No24 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ulic, wtedy bowiem najmniejszy błąd, pociągałby groźne za sobą skutki, zmusiłby hrabiego do zawrócenia z drogi...
Ale Raul liczył na swoję gwiazdę i na szybkość swojego konia, dzięki której potrafi zachować równość dystansu, pomimo pospiesznej jazdy fiakra Raymonda.
Szło mu tylko o wyciągnięcie wniosków i o odgadnięcie kierunku na chybił trafił, co mu się jednak udawało zawsze.
Ażeby dojść do tego rezultatu, zestawił pospiesznie w umyśle wszelkie prawdopodobne przypuszczenia... Zdawało mu się, że najprędzej fiakr Raymonda postara się najkrótszą drogą wydobyć na bulwar, i że trzeba zatem wyprzedzić go w stronę bulwaru.
Skoro tylko fiakr ruszył z miejsca, Raul cmoknął na kłusaka i udał się przodem.
Uważając wyłącznie niby na swojego konia, bacznie jednak obserwował czerwone latarnie jadącego za nim fiakra.
Przekonał się też wkrótce, iż nie pomylił się w przypuszczeniach.
Fiakr zdążał prosto ku ulicy Magdaleny i naturalnie ku bulwarowi.
Raul tak teraz znowu kombinował: